Na przełomie XIX i XX wieku była tu fabryka bawełny. Jeszcze kilka lat temu dla wszystkich łodzian było to Chinatown. Dziś mieści się tu OFF Piotrkowska, czyli barwy ochronne starej fabryki, którą łodzianie postanowili przekształcić w tętniące życiem, kulturalne centrum miasta. Właśnie rozpoczęły się zdjęcia do filmu dokumentalnego opowiadającego o fenomenie tego miejsca.
OFF Piotrkowska to przeszło 40 najemców tworzących razem jeden połączony organizm klubów, kawiarni, restauracji, sklepów i pracowni. Pamiętam czasy, kiedy o godzinie 22 w weekend pod rampą siedziała zaledwie garstka ludzi popijających ukradkiem piwko. Dziś właściwie każdego dnia (a już na pewno w weekend) trudno jest przejść między ludźmi, którzy gromadzą się na OFFie zarówno w lokalach, jak i w pobliżu rampy. Gdy pierwszy raz pojawiłem się na OFF Piotrkowskiej, krążyły plotki, że otwierające się dopiero lokale szybko zostaną zlikwidowane, a w ich miejscu stanie biurowiec lub centrum handlowe. OFF Piotrkowska błyskawicznie rozrosła się do swoich obecnych rozmiarów i raczej nie zanosi się na to, żeby Orange Property Group, właściciel terenu, miał w planach działania, które miałyby zaszkodzić rozwojowi tego nowego, kulturalnego centrum miasta.
Nie bez powodu we wstępie nawiązałem do barw ochronnych. „Kamuflaż i barwy ochronne” to temat pracy zaliczeniowej zajęć z fotografii na łódzkim ASP, która zainspirowała pomysłodawcę filmu do stworzenia czegoś więcej niż tylko serii zdjęć. Borys Kosmynka, razem z operatorem Rafałem Ramatowskim, do końca sierpnia tego roku chcą ukończyć prace nad swoim obrazem.
Pomysł na film powstał w ramach zajęć z fotografii u doktora habilitowanego Marka Domańskiego. Temat brzmiał: kamuflaż i barwy ochronne. Realizacja miała dotyczyć architektury w Łodzi. OFF Piotrkowska to miejsce, które wielu wciąż pamięta jako fabrykę Ramischa. Później przez kilkanaście lat było tu „China”. Teraz, po raz kolejny, zupełnie zmienił się charakter tego miejsca. To wciąż te same mury i właśnie odpowiedni kamuflaż sprawił, że nadal stoją, w tej samej formie, co za czasów świetności fabryki bawełny.
Jak mówi Borys, OFF Piotrkowska to miejsce unikatowe na skalę Polski i Europy. OFF Piotrkowska to czysty przejaw działania społeczeństwa obywatelskiego, ludzi, którzy chcą robić rzeczy nietypowe, nietuzinkowe i alternatywne. Jest to element swojego rodzaju kultury alternatywnej, która tak naprawdę nie przejmuje się trendami, ale w pewien sposób sama je tworzy. Być może zabrzmi to nieco hipstersko, ale zgadzam się z tym, co powiedział mi Borys:
Te miejsca dopiero stają się modne, ale powstają z czystej pasji i chęci robienia czegoś, co ich twórcom sprawia frajdę. Moda na nie przychodzi, ponieważ są autentyczne. Jeśli tylko jest pogoda, o której godzinie tam nie pójdziesz, OFF zawsze jest pełen ludzi. W opozycji do Manufaktury, gdzie tak naprawdę też możesz zjeść, napić się i posiedzieć, tu przychodzisz spędzać czas z ludźmi, a nie załatwiać sprawy.
Film zostanie sfinansowany ze stypendium marszałkowskiego, które Borys otrzymał kilka dni temu. Właściciel terenu, czyli OPG, również na partycypować w projekcie. Budżet pozwoli więc twórcom zrealizować projekt od początku do końca według planu. Borys nie chciał zdradzić mi jeszcze zbyt wielu szczegółów, jednak cała forma ma zamknąć się w maksymalnie 20 minutach. Obecnie chłopaki rejestrują rozmowy z rezydentami OFF Piotrkowskiej, jednak nie zabraknie również wypowiedzi osób bezpośrednio związanych z rozwojem kultury i sztuki w Łodzi. W planach jest również wydarzenie zorganizowane na OFFie, któremu towarzyszyć będzie premiera filmu i koncerty. Jak mówi Borys, o tym będą myśleć dopiero, kiedy film będzie gotowy i wtedy będziemy mogli poznać więcej szczegółów.
Ostatnio w Łodzi pojawia się coraz więcej miejsc podobnych OFF Piotrkowskiej. Monopolis, Wi-Ma, Oficyna to tylko kilka miejsc, które całkiem niedawno pojawiły się na kulturalnej mapie Łodzi. Jeśli mieliście okazję je odwiedzić, piszcie, jak wam się podobało. Byłoby super, gdyby czytelnicy spoza Łodzi również podzielili się podobnymi miejscami, które rozwijają się w waszych miastach. O takich miejscach, przynajmniej na razie, raczej nie przeczytamy w żadnym przewodniku. A szkoda.
Gdybyście mieli ochotę wspomóc Borysa w jego przedsięwzięciu, macie jakąś ciekawą, OFFową historię lub po prostu chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej, tu znajdziecie wszystkie potrzebne informacje => https://www.facebook.com/offartdocument
Autorem zdjęć jest Borys Kosmynka.
Jakby co to te przyciski podają dalej:
*a jak korzystasz z AdBlocka to w ogóle ich nie widzisz